Cz, 06-09-2012 Forum: Małe dziecko - Re: 2,5 latek nie mówi Re: 2,5 latek nie mówi Syn mojego brata też w wieku twojego syna mówił kilka słów a mama mówił na lampę. 2,5-latek nie potrafi się dzielić z dziećmi – „dziękuję bardzo”. Po chwili: „proszę, oddaję, co mi pożyczyłeś, dziękuję bardzo!” Przytulamy dziecko i chwalimy je. Ponawiamy zabawę. Dziecko niechętnie oddaje, ale po chwili przeżywa przyjemność – pieszczotę i zwrot zabawki. 1 777. 4 Czerwiec 2008. #18. Morrwa -to na prawdę dużo jak na ten wiek. Kubuś ma 2,5 roku-mówi bardzo duzo ładnie i nie po swojemu-można już z nim normalnie"pogadać". liczy do 10, rozróznia literki ABC. zna kolory. 12.10.2006 22:57. wstydliwy przedszkolak. Moja 3,5 letnia córeczka właśnie zaczęła swoją karierę w przedszkolu. Nie płacze i nie protestuje kiedy idziemy do przedszkola. W przedszkolu ma problemy z jedzeniem (nie chce jeść nawet tych dań które lubi), ale zakładam, że to przejściowy problem, który dotyka wielu przedszkolaków. 3 latek nie mówi Zaloguj Mój synek w wieku 2,5 roku nie mówił ani słowa, bardzo wiele zachowań mnie nie pokoilo. Forum Kafeteria jest częścią Wirtualna Polska Media SA. Nie bardzo wiem, co z tym zrobic, bo w grupie bawi się z 2 chłopcami i czasem z 1 dziewczynką, a z resztą nie - mówi, że dzieci nie daja mu zabawek. Wiem, że Wiem, że So, 27-09-2008 Forum: Wychowanie - 4-latek mówi, że nie ma kolegów Mowa 3-latka. Mamo, tato, to już potrafię! #mowa3latka. Sprawdź, czy Twój 3-latek to potrafi. Zapraszam Cię na „Tydzień z 3-latkiem”. Mowa przedszkolaka rozwija się w szybkim tempie, jednak u każdego dziecka w nieco innym. Może się zdarzyć, że w grupie 3-latków, będą dzieci, które budują piękne, podrzędnie złożone zdania. PŁACZ W NOCY U 5 LATKA: najświeższe informacje, zdjęcia, video o PŁACZ W NOCY U 5 LATKA; 2,5 latek - płacz i histeria w nocy Mój syn ma 3,5 roku, jednak nadal nie mówi. Czy ma ktoś podobne doświadczenia? moja cora dopiero rozgadala sie w wieku trzech latek. wczesniej tylko pojedyncze slowa. w twoim prypadku 26 czerwca 2011 17:41 | ID: 571358. Dziecko w wieku 2 i pół lat ma prawo jeszcze nie wymawiać poprawnie głoski "K". Po ukończeniu 3 roku życia dziecko powinno wymawiać ją prawidłowo. Logopedzi zachęcają rodziców do poczekania z wymową tej głoski nawet do ukończenia przez dziecko 4 lat. Wynika to z tego, że jest to głoska JJlI3. Ja uważam, że Pani krakowianka,niezależnie od tego, co przeszedł synek, przesadza, bo z 12 miesięcznym dzieckiem, nawet jak nie wymawia sylab,nie biegnie się do logopedy, bez przesady. Nie każde dziecko musi w wieku 12 miesięcy umieć wymawiać sylaby. Moje dziecko np. sylaby wymawiało w tym czasie i na sylabach się skończyło, aktualnie ma 1,5 roczku i właściwie nic nie mówi oprócz mama, da, baba, bam. I nie robię z tego cyrku. U niego też łatwo nie było, jak mial 12 miesięcy, to nawet raczkować i chodzić przy meblach nie umial, dopiero co zaczynał wspinać się do pozycji stojącej, nigdy nie czołgał się, nie pełzał, z pleców na brzuch powinno umieć przekręcać sie już małe niemowlę,a on nauczył się tego dopiero mając prawie rok i nie robiłamz tego afery. Dziecko teraz sprawnie chodzi, skacze, wspina się, obraca na wszystkie strony i rusza normalnie jak mały człowiek bez rehabilitacji i latania po lekarzach, to samoz mówieniem, nie ma co przesadzać, do 3 roku życia dziecko ma prawo nawet nic nie mówić. Joanna K. Newbie Wiadomości: 1 Mój prawie 5-letni syn nie mówi. Miał zrobionych wiele badań (takich jak rezonans mózgu, EEG, badania genetyczne, metaboliczne, badania słuchu) i nie wykryto u niego żadnych nieprawidłowości - stwierdzono, że jest medycznie zdrowym dzieckiem. Niestety nie rozwija się prawidłowo. Najbardziej opóźniona jest u niego mowa, której właściwie brak - a dokładniej napisać muszę, że synek używa swojego własnego języka niezrozumiałego dla nikogo. Często i dużo "mówi" po swojemu, nawet konwersując z innymi osobami. Używa wyrazów takich jak tata, dziadzia, baba, ta, nie, papa, fe, jak również synek używa kilku swoich, które mają konkretne znaczenie. Dodatkowo opóźniony jest u niego również rozwój psychoruchowy. Ma problemy z koordynacją, nie jeździ na rowerku, nie pełzał i nie raczkował. Nie umie bawić się na poziomie rówieśników - jego zabawy są na poziomie 2,5 latka. Niedawno trafiliśmy do terapeuty zajmującego się integracją sensoryczną i pojawiło się podejrzenie o afalię (jeszcze nie dostaliśmy diagnozy). Również od listopada zmieniliśmy logopedę, który prowadzi teraz terapię metodą krakowską. Czy z powyższego można stwierdzić co dolega mojemu synkowi, jaki jest powód opóźnienia i prognozować dalszy jego rozwój - czy takie dziecko ma szansę na normalne życie i pójście do normalnej szkoły? Czy jest szansa, że zacznie mówić i rozwijać się tak jak rówieśnicy? Jak można mu najlepiej pomóc? monika02 Newbie Wiadomości: 2 Droga Pani Profesor,jestem mamą 3,5 letniego chłopca. Mieszkamy w Irlandii. Syn ma problemy z poprawną wymową; mówi dużo, ale niewyraźnie. W zasadzie w większość wyrazów wtrąca literkę "K", zastępują nią także inne litery nawet te, które potrafi powiedzieć w izolacjii (np. woda-kaka, Helenka-kieka, Stasio-kako).Część wyrazów wypowiada właściwie (sól, koń, dzidzia, bajka i wiele innych). Litery, których praktycznie nie używa to "w", "f", "z", "c".Buduje jednak długie zdania, często opowiada i zadaje mnóstwo z językiem angielskim ogranicza się do kontaktów z rówieśnikami na podwórku lub placu zabaw, ew. zakupach; kiedyś zdarzało się mu oglądać bajki w tym języku. Telewizji nigdy nie oglądał. My mówimy do niego wyłącznie po sam, w toalecie jest samodzielny, nie nosi pieluchy, ubiera się sam z wyjątkiem zakładania bluzki i sznurowania butów. Jest bardzo sprawny fizycznie, zadziwiał nas tym odkąd skończył kilka (ładne kółko, kreski, trójkąt, krzyżyk, kropki), maluje, nawleka koraliki, lepi ciastolinę, lubi wydzieranki i wyklejanki, potrafi pokolorować obrazek jak podano na miniaturze. Lubi bawić się we wspólne zabawy, ale tylko z tymi osobami, które dobrze zna, zauważyłam, że na podwórku często trzyma się trochę z boku i albo obserwuje albo znajduje sobie jakieś zajęcie, czasem ciągnie mnie albo męża, żebyśmy poszli gdzieś sami (to też mnie martwi, a może przesadzam?).Nawiązuje natomiast zabawę z nami i jego młodszą dużo naśladuje i uwielbia wręcz pomagać we wszystkich pracach domowych; bardzo spostrzegawczy. Jeździ na rowerze, gra w piłkę, super wspina się na mi się, że sporo się złości. Bardzo się niepokoiłam, ponieważ kiedyś zdarzało się mu w ataku złości bić w policzki. Konsultowałam to z pediatrą, która obserwowała go, zrobiła z nami wywiad i uspokajała nas, że wszystko w porządku i to taki bunt 2/3 latka. Lubi pieszczoty, przytulanie, lubi kiedy mu czytamy, każe nam sobie czytać. Zna wszystkie kolory, większość kształtów, części ciała nazywa i pokazuje, umie stopniować od najmniejszego do największego, kategoryzować, łączyć w pary np. kura i jajko, królik i marchewka itp., układać sekwencje z 2-3 klocków czy obrazków; to wszystko robi bardzo szybko i widzę, że potrafi. Ma pluszowego kotka i bawi się z z nim w taki sposób, że np. kotek jest chory i on kładzie go do łóżka, daje mu leki, przykrywa kocykiem, albo kładzie go spać, czyta mu książeczki, karmi go itp.; podobnie zresztą próbuje odgrywać z ogląda 20 min dziennie(ciekawski george). Czy to też wyeliminować?Jest ciekawy WSZYSKIEGO i musi wszystko obejrzeć, dotknąć czasem powąchać, zapytać co to, rozkręcić, skręcić dzieci polskich emigrantów ma podobe problemy z mową, więc myśleliśmy, że to jakaś norma, ale jak długo można czekać i na co?Od września miał pójść do irlandzkiego przedszkola, teraz myślę, żeby zrezygnować z tego; czy to dobry pomysł?Od miesiąca słuchamy na słuchawkach; opanował wyrażenia dźwiękonaśladowcze(choć fi fi , fu fu, fe i brum brum nie brzmią idealnie); wcześniej nigdy nie chciał mowić jak robi krowa, koń itp., teraz robi to tygodnia słuchamy rzeczowników 30 min, ale 1cz. powinniśmy słuchać wszystkich 4części jednocześnie? jednej części na słuchanie?Jak mogę jeszcze ćwiczyć z synem, aby wspierać jego też przy stoliku na tych pomocach jakie mamy, ale jak pisałam wyżej to jest dla niego łatwe i było ciekawe tylko na początku, a teraz widzę, że nudzi że zamówiłam książeczki KOCHAM CZYTAĆ i UKŁADANKI LEWOPÓŁKULOWE, ale jeszcze nie każdy z terapeutów pracujących metodą krakowską jest w stanie postawić wstępną diagnozę dotyczącą zaburzeń rozwojowych?W Polsce najbliżej mamy do że wiadomość wyszła taka długa, starałam się jednak niczego nie pominąć. Pozdrawiam serdecznie, mama Stasia. Zapisane Jagoda Droga Mamo Stasia, porównując rozwój innych funkcji, niepokoi takie opóźnienie rozwoju mowy, które wskazuje na jakiś problem, być może jedynie funkcjonalny (tzn. związany z działaniem). Dlatego warto systemowo stymulować rozwój mowy. Oczywiście Stasio powinien słuchać wszystkich czterech części rzeczowników, bowiem wszystkie sylaby pojawiają się w mowie codziennej. Dzięki takiemu zabiegowi dziecku nie będzie się nudziło. Ponieważ Stasio powinien już budować zdania i formułować pytania radzę wprowadzić jeszcze jedną płytkę "Czasowniki oraz zestaw E. Wianeckiej "Pytam i odpowiadam" ( razie proszę się nie martwić faktem, że Stasio stroni od grupy rówieśników. Brak mowy jest dla niego bolesnym doświadczeniem i z pewnością jest to jeden z czynników wpływających na rozwój społeczny mnie przymus wąchania, jeśli to dotyczy pokarmów to jest to zrozumiałe, ale jeśli dziecko wącha wszystkie obiekty, to już naturalne nie tej sytuacji radzę, z całym przekonaniem, jeszcze nie wysyłać Stasia do przedszkola, ale w domu, podczas zabaw z siostrą stymulować rozwój języka etnicznego, co jest warunkiem koniecznym do opanowania języka Staś opanował już jakąś umiejętność, to nie można wciąż jej ćwiczyć, bo to zrozumiałe, że jest nudna dla dziecka. Trzeba zwiększać poziom trudności i uczyć nowych Warszawie koleżanki nie diagnozują testem SON-R, ale wszystkie (znajdzie je Pani na stronie ułożą dla Stasia program i pokażą w jaki sposób prowazić pozdrawiamJAgoda Cieszyńska Zapisane monika02 Newbie Wiadomości: 2 Pani Profesor,serdecznie dziękuję za odpowiedź. Kilka dni temu dotarły do nas książeczki "Kocham czytać", a Stasio już zdążył je bardzo polubić. Zaczęliśmy od samogłosek; powtarza je, wskazuje, ale nie chce odczytywać; mam wrażenie, że potrzebuje jeszcze trochę czasu. Gdzieś na forum przeczytałam, że bardzo pomocne może okazać się używanie maskotki, ale nie jestem pewna jak to robić, a nie chciałabym pobłądzić; bardzo proszę o w tym tygodniu syn użył kilka nowych słów: kubek, olej, mąka, z tyłu oraz mniej poprawnie- łoweł(rower) oraz tipopotam, pozostałe wyrazy też zaczynają lepiej brzmieć; jest to dla mnie wspaniałe doznanie i wiem, że naprawdę warto ćwiczyć tą układa sekwencje z trzech obrazków/klocków naśladując wzór, a także kontynuując go i w związku z tym nie wiem czy powinniśmy rozszerzać je czy zaprzestać, a tylko od czasu do czasu powtórzyć?Układanki lewopółkulowe poszły dosyć gładko, tzn. wzory zapożyczone z instrukcji oprócz niektórych wielokolorowych, pytam więc czy mamy ćwiczyć bardziej zaawansowane układanie?Przypomniałam sobie jeszcze kilka istotnych rzeczy, mianowicie zbieractwo syna na spacerach, np. jak jest w miejscu, gdzie są jakieś butelki albo kapsle, to chcę je wszystkie zbierać i powtarza z przejęciem szkło szkło albo kakieł(kapsel). Co to może oznaczać?Jeśli chodzi o wąchanie, o którym pisałam w poprzednim poście, to wącha głównie jedzenie, kwiaty, zioła i rzeczy, które wydają jakiś mocny specyficzny Profesor, napisała Pani w odpowiedzi, że problem z mową syna "może być jedynie funkcjonalny ( z działaniem)"; nie jestem pewna, co to może oznaczać i proszę o słowo terapeuty wybieramy się podczas najbliższej wizyty w Polsce, tj. za 2 pozdrawiam, mama Stasia. Zapisane Jagoda Droga Mamo Stasia, pacynka uczy się mówić, dziecko dostaje pacynkę do rączki lub dorosły porusza zabawką, a dziecko stara się nauczyć pacynkę mówić. W IKEI jest taki konik, którego "buzią" można poruszać, a także pokazać ruchy języka. Ale to może być każda inna pacynka. Jeśli dziecko nie mówi do pacynki, robi to lewopółkulowe są bardzo ważne, trzeba ćwiczyć coraz trudniejsze mnie bardzo niepokoi, takie stereotypowe zainteresowania mogą świadczyć o zaburzeniach ze spektrum zespołu Aspergera. Zawsze staramy się je eliminować. Kiedy pisałam, że problem "może być jedynie funkcjonalny ( z działaniem)" miałam na myśli fakt, że nie podejrzewam zaburzeń organicznych (uszkodzenia struktury mózgu) ale właśnie trudności funkcjonalne (tak jakby program nie był "włączony", a to oznacza, że ćwiczenia i stymulacja mogą wszystko pozdrawiamJAgoda Cieszyńska Zapisane Forum: Mam z dzieckiem taki problem Dziewczyny. Piszę w imieniu kuzynki. Jej 4,5 letni synek nie chce mówić. Jest to blokada raczej psychiczna. Mały ma dobrze rozwinięty apart mowy. Psychologicznie, neurologicznie i logopedycznie wszystko jest ok. Tylko on po prostu nie mówi. Pod presją, gdy się go czymś postraszy mały powtarza słowa, jednak swoje potrzeby pokazuje na migi bądź odpowiednią ilością stęknięć (jego rodzice go rozumieją). Mały został oddany do przedszkola aby w obcym środowisku wyrażać swoje potrzeby słownie. Po roku stwierdzono, że kompletnie nie przyniosło to efektów. Miałyście może taki przypadek? Poradźcie do kogo można się jeszcze zwrócić o pomoc, jak ćwiczyć z małym i jak skłonić go do mówienia bez pogróżek, tak, aby mały jeszcze bardziej się nie zaciął? Pozdrawiam Ania Oliwia Kuba